Wykorzystuję dwa kawałki tektury introligatorskiej, która została mi po innych projektach. Kwadrat i prostokąt.
Na pomalowany białym gesso kwadrat nakładam przez szablon pastę piaskową pastę.
Prostokąt lekko szarpię - postarzam.
Nawijam nić lnianą.
Pasta piaskowa.
Nakładam w kilku miejscach pastę pękającą. Pasta jest dwuskładnikowa i używam jej pierwszy raz - jestem ciekawa rezultatu....
Całość podsuszam suszarką ( ponoć spękania wychodzą lepiej ). Sklejam moje tektury.
Prostokąt nieco wychodzi poza kwadrat.
Teraz zaczyna się zabawa farbami akwarelowymi. Kiedyś kupiłam zestaw takich farb - nie są najlepszej jakości, ale do prac mediowych wystarczą.
Zaczynam od brązów - jasnego i ciemnego.
Po pokolorowaniu tektury z sizalu układam gniazdo.
Aby zmniejszyć nieco objętość pracy jajka przepoławiam, a następnie pokrywam pastą pękającą.
Dodaję pióra, gałązki, kwiatek, tiul, puch gazę, sznurek i jeszcze kilka rzeczy . . . 
Praca skończona.
EFEKT KOŃCOWY
Akwarelowe tło. Brąz, zieleń, żółty trochę chlapań.
Spękane, pochlapane i lekko zabarwione jajeczka.
Kwiatek z foamiranu, papierowe listki.
"Zardzewiałe " sznurki.
Już wiem że osobie dla której pracę robiłam się podoba - czego trzeba więcej ☺.



















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz