niedziela, 24 lutego 2019

Botaniczny shadow box - wyzwanie od Greta Art Studio

Małgosia z kanału Greta Art Studio ogłosiła nowe wyzwanie
https://www.facebook.com/gretaartstudio/

Temat można zinterpretować dowolnie, ale należy użyć minimum trzech mediów.

Jakiś czas temu robiłam  "magiczny " shadow box
  https://www.blogger.com/u/1/blogger.g?blogID=3172830076488137690#editor/target=post;postID=8044826078578145077;onPublishedMenu=allposts;onClosedMenu=allposts;postNum=13;src=postname
i świetnie się przy tym bawiłam więc bez wahania podejmuję wyzwanie.



Za bazę posłuży mi tekturowe pudełko po ciastkach o wymiarach 28 x 18,5 cm. Jest dość głębokie bo po zewnętrznej stronie ma 6,5 cm.



Oklejam pudełko kartkami z "zielnika".

Niestety okazało się że to co uważałam za atut pudełka - czyli głębokość utrudnia mi manewrowanie szablonami.  


 Jedynym wyjściem jest wykonanie tła oddzielnie.
Dlatego przycinam tekturę introligatorską i oklejam ją kartkami.


Do ozdoby używam fragmentów serwetki z ziołowymi nadrukami.


Jako tło i preparat do przyklejenia serwetki używam białe gesso. Robię nim kilka przetarć.


W kilku miejscach używam szablonu kółeczek i heavy body gel.


Pasta z efektem pumeksu i fragmenty szablonu serwetki.


Brązowa farba akrylowa i szablon pismo.



Gdy wszystko wyschło mogę nałożyć złoty wosk na kółeczka.


Przy pomocy perłowego proszku i wody robię zacieki.
 Robi się zielono, perłowo, błyszcząco.


Tuszem robię przybrudzenia.


Jeszcze trochę gesso, wosku i tło gotowe.

Tło wklejone. 
Mogę ozdabiać boki pudełka na których dodatkowo użyłam pasty modelarskiej, która nakładałam pacnięciami szpachelki.


Główną ozdobą ma być książeczka w stylu junk journala.
Papier do drukarki pobrudziłam kawą i przycięłam do połowy rozmiaru A 4.


Szpikulcem robię dziury i zszywam sznurkiem jutowym.


Do ozdoby używam tuszy, stempli, gesso, motywu z serwetki , koronkę, gazę  . . . i kilku innych drobiazgów.



Robal, który był breloczkiem.


Zmiana wyglądu - użyłam farby akrylowej, oraz wosku kameleon (mieni się na zielono) i złotego.


Wklejam sizal.


Ruloniki z papieru kawowego.



Na nich umieszczam moją książeczkę.


Zaczynam wypełniać pudełko.


Żadne drzewo w okolicy nie jest bezpieczne ☺- mam jeszcze kilka gałązek.



Białe piórko przemalowałam tuszami distress i złotym woskiem.
Buteleczka po lakierze do paznokci (umycie jej to było prawdziwe wyzwanie ) ma fajny kształt i zostanie przerobiona na kałamarz.


Robię mini obraz - stempelek, fragment serwetki i ramka z masy papierowej.


Coraz więcej się dzieje - dokładam różne drobiazgi i buduję warstwy.


Szklaną buteleczkę przecieram białym gesso i wsypuję do niej . . . . majeranek ☺.


Mam też coś co jest jakimiś wiórkami drewna - przyda się do wykańczania pudełka.


Jeszcze kilka dodatków, chlapnięć, kwiatków które zrobiłam z papieru akwarelowego i dziurkacza i na koniec . . . .


. . . mój pupilek.



EFEKT KOŃCOWY



Widok od góry.


Książeczka


Kałamarz


Obraz


Zdjęcie robione pod kątem.










1 komentarz: